Część czwarta • Od zdzieszowickich „Koksów”, przez górażdżańskie kamieniołomy, do krapkowickiego PSS „Społem” - amerykański wywiad bardzo starał się poznać potencjał gospodarczy naszej okolicy. Na ile mu się to udało?
Zainteresowaniu Amerykanów nie mogły ujść zdzieszowickie zakłady koksownicze. Obiekt ten znajdował się na celowniku służb co najmniej od 1943 roku, kiedy produkował między innymi benzynę syntetyczną. Jankesi próbowali trzymać rękę na pulsie, jeśli chodzi o jego powojenną sytuację. Obszerny raport z 11 kwietnia 1957 roku omawia ówczesny stan tego obiektu.
Tylko koks
„Dawniej jeden z głównych producentów paliw syntetycznych, obecnie w całości zajmuje się produkcją koksu i produktów koksowniczych. Główne elementy zakładu zostały opisane na załączonym zdjęciu (którego, niestety, nie odtajniono – przyp. Sz.K.). Raportowany wcześniej demontaż instalacji paliw syntetycznych przez Sowietów w latach 1945-1946 został potwierdzony przez... (zamazano). Ta część zakładu nie została odbudowana i nie jest użytkowana. Niektóre mniejsze zabudowania w tym sektorze pozostały nienaruszone, ale są używane prawdopodobnie tylko jako składy, kwatery dla pracowników lub pełnią inne mało znaczące funkcje dla zakładu”.
Następnych kilka mocno poszatkowanych przez cenzurę zdań wskazuje, iż dokument zawiera dodatkowe zdjęcia lotnicze zakładu oraz jakiś opis sporządzony na miejscu przez „źródło”. Niestety, ilustracje te nie zostały ujawnione w odtajnionej części raportu. Czytamy natomiast, że z porównania tych wykonanych w różnym okresie ilustracji wynika, że w zakładach przeprowadzono jakąś dalszą rozbiórkę części instalacji...
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz