Zamknij

Ludzie przestają się bać

12:48, 11.12.2013 Aktualizacja: 12:48, 11.12.2013
Skomentuj

Mówi się: „Strach ma wielkie oczy”, „Strach jest złym doradcą”, czy klasycznie: „Strachy na Lachy”. Strach jest potężną siłą, ale i kolosem na glinianych nogach. Strach to taki Związek Radziecki, to hitlerowskie Niemcy – potęgi, które trzęsły całym światem, a które rozleciały się w ciągu kilku miesięcy. W Polsce przez wieki strach był powszechny, dlatego jest jakby wpisany w nasz narodowy genotyp. Polak zawsze się kogoś obawiał, jak nie Niemców to Rosjan lub Ukraińców, wcześniej jak nie Tatarów to Szwedów.

Po 1945 roku wydawało się, że strach odpuścił na dobre krainę pomiędzy Odrą, a Wisłą jednak były to tylko złudzenia. Prawie natychmiast pojawiły się bowiem instytucje represji z: UB-ekami, SB-ekami i innymi ORMO-wcami czy ZOMO-wcami, oni mieli zadbać o to, aby ludzie dalej się bali. To przerażające, ale po sześciu latach traumy II wojny światowej – czasach pełnych śmierci, krwi i terroru znaleźli się ludzie, którym zależało na tym, aby dalej je kontynuować!

Walka ze strachem zaczyna się najpierw w nas. Każdy powinien ją rozpocząć w swoim własnym interesie najpierw we własnej głowie i sercu.

Strach był potrzebny rządzącym, w ich interesie było to, aby ludzie bali się jak najdłużej i jak najsilniej. Zjawisko „Solidarności” pod przywództwem Lecha Wałęsy to nic innego jak rewolucja przeciwko dyktaturze strachu. Ludzie przezwyciężyli strach, przezwyciężyli swoją słabość i wyszli na ulice, wściekle zdeterminowani. Co by nie mówić o kontrowersyjnym Wałęsie jedno jest pewne: to człowiek odważny, prawdziwy wojownik, który nie bał się stanąć na czele przestraszonych ludzi. Jedno z jego słynnych powiedzeń brzmi przecież: „Nikogo się nie boję, tylko Pana Boga”. Czy ludzie przestali się wtedy bać? – nie, oni jedynie przezwyciężyli to destrukcyjne uczucie i dlatego wygrali. Zwyciężyli, bo zwarli szeregi i w odwadze i stanowczości powiedzieli „nie” bezdusznemu systemowi.

Czy dziś w kapitalistycznej III Rzeczpospolitej wyzbyliśmy się już strachu? Myślę, że nie, ale jest pod tym względem coraz lepiej. Polacy nie boją się już Niemców czy Rosjan (choć ten strach jest gdzieś głęboko w nas, dlatego z tak wielkim powodzeniem wykorzystuje go jedno z ugrupowań politycznych), bardziej obawiają się śmierci, choroby, bezrobocia, ubóstwa, szefa-psychopaty czy przechodnia mijanego po zmroku na ulicy. Na szczęście coraz częściej Polacy przezwyciężają strach, coraz częściej stają w odwadze i determinacji. Tak zwani zwykli ludzie są dziś bardziej wyedukowani, bywali w świecie, zahartowani, mniej naiwni i bardziej wyczuleni na swoje prawa. Kryzys spowodował, że „zwykli ludzie” odważniej domagają się sprawiedliwszego, niż to było dotychczas, podziału dóbr, większego szacunku dla swojej osoby i swoich poglądów oraz możliwości współuczestniczenia w decydowaniu. Może to nieodpowiednie przykłady, ale dla mnie każda manifestacja uliczna przeciwko niesprawiedliwości społecznej jest tego dowodem, każdy protest, list, interwencja, sensowny wpis w internecie, każda sprawa sądowa…

Walka ze strachem zaczyna się najpierw w nas. Każdy powinien ją rozpocząć w swoim własnym interesie najpierw we własnej głowie i sercu. To wielkie wyzwanie, to rękawica rzucona przez strach w twarz każdego człowieka. Nie bójmy się, rozpocznijmy tę walkę,  nie milczmy widząc niesprawiedliwość i chamstwo. Nie dajmy się zastraszyć. Obok nas żyją ludzie, którzy być może czekają na nasz przykład, być może od nas rozpocznie się  proces naprawiania naszego świata. Wspólnie mamy szansę na zwycięstwo tego co dobre! Przestań się bać – naprawdę warto!

Roman Chmielewski
redaktor naczelny

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%