Nie ma zmiłuj!

Rozmowa • Z gogolinianką Anną Miczką-Ofierą, instruktorką fitness i zumby, doradcą żywieniowym. 

 

Aby wreszcie się ruszyły i zorganizowały sobie przynajmniej 30-60 minut dziennie na ćwiczenia. Siedzący tryb życia nie tylko powoduje wszelkiego rodzaju bóle, ale także przykurcze mięśni i ścięgien oraz migreny. Badania pokazują, iż zaledwie 30 minut aktywności dziennie, pozwala niwelować złe skutki siedzącego trybu życia. Moim podopiecznym często radzę, aby w pracy robili sobie krótkie przerwy i gimnastykowali się przed biurkiem, krzesłem lub zeszli dwa piętra niżej schodami zamiast zjechać windą.

 

Oczywiście! Jestem tego doskonałym przykładem. Podczas ostatniego urlopu, chodziłam po górach i zastanawiałam się, jak jeszcze mogłabym poćwiczyć (śmiech). Uważam jednak, że jest to pozytywne „uzależnienie”. Sprawia, że czujemy się szczęśliwsi, silniejsi, a przy tym promieniujemy i zarażamy pozytywną energią. Dodatkową zaletą  aktywności fizycznej jest efekt uboczny w postaci zdrowego i silnego ciała oraz spokoju ducha.

 

Mówi się, że dieta to głodówki, ale wcale tak nie musi być i na pewno nie powinno. Dieta to nic innego, jak odżywianie się produktami jak najmniej przetworzonymi. Posiłek powinien być podawany w ilościach odpowiednich do naszych potrzeb - powtarzam to do znudzenia. Trzeba sobie uświadomić, co jemy i czy powinniśmy to jeść. Czy jest to dobre dla naszego zdrowia, a nie podniebienia. Jeśli kochamy siebie, to dieta nie jest problemem. Przecież nikt nie chce się truć. Wiadomo, że pokusy zawsze będą i każdy ma wtedy chęć zjedzenia czegoś „zakazanego”. Nie widzę w tym nic złego, pod warunkiem, że zdarza się to sporadycznie...