Papieża nie trzeba lubić

Felieton Naczelnego. Prawie sześć tysięcy dziennikarzy i przedstawicieli mediów praktycznie z całego świata obsługiwało wybory głowy Kościoła Rzymsko-Katolickiego. Przez kilka dni pobytu w mieście nad Tybrem miałem okazję obserwacji wielu dziennikarzy i choć czasami ni w ząb ich nie rozumiałem, większość swoim podnieceniem i egzaltacją zdradzała przemożną chęć jak najszybszego doczekania się wyboru nowego papieża. Nie kryli tego również „zwykli” pielgrzymi na placu św. Piotra.

Byłem świadkiem jak dwaj polscy dziennikarze w dzień wyboru nowego papieża i w sobotę po spotkaniu Franciszka z przedstawicielami mediów relacjonowali dla swoich redakcji te wydarzenia. Obaj redaktorzy podkreślali emocje ludzi, jednak żaden z nich nie zwrócił uwagi na jedno wielkie zniecierpliwienie towarzyszące wszystkim przed wyborem i ogromne poczucie ulgi już po nim. Byłem zaskoczony skalą i natężeniem tych obu zjawisk, a dziś wiem, że tak jak natura nie znosi próżni, pustki nie znosi także współczesny świat.

Całość w aktualnym numerze „Nowin”.

Czytaj „Nowiny” gazetę z pozytywnym nastawieniem!