Rozmowa z Grzegorzem Broniakiem z Krapkowic. Uczestnikiem ultramaratonu rowerowego „Bałtyk - Bieszczady Tour” o długości około 1008 km.
Co pan robi oprócz jazdy na rowerze oczywiście?
(śmiech). Wiele rzeczy. Jestem ratownikiem medycznym, pracuję w Opolskim Centrum Ratownictwa Medycznego w podstacji Ozimek. Biegam, pływam, chodzę po górach. Mam 40 lat, jestem żonaty, mam syna, którego pasją jest piłka nożna, a nie rowery.
Skąd miłość do rowerów?
Praktycznie towarzyszy mi od dziecka, ale nigdy nie ścigałem się zawodowo, zawsze jako amator.
Tak w ogóle to ile pan jeździ na rowerze, przecież na to trzeba mieć mnóstwo czasu?
Zgadza się, ale ja na przykład wykorzystuję rower jako....
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz