Zamknij

Relacyjnych Świąt!

12:07, 19.12.2017
Skomentuj

Felieton naczelnego • Niewielu z nas zdaje sobie sprawę z tego, że to relacje jakie mamy z innymi ludźmi w sposób fundamentalny wpływają na jakość naszego życia. Często myślimy sobie, że wszystko zależy od nas, czasami uważamy też, że wiele zależy od Boga, losu, przeznaczenia. Są też tacy, którzy zawierzyli swoje życie tak zwanemu przypadkowi - splotowi wydarzeń, połączeniom czasu i miejsca. Dla odmiany wielu utrzymuje, że są „kowalami swojego losu” i w pocie czoła próbują wykuwać jakiś wykwintny kształt swojego życia, nie zdając sobie sprawy, że to właśnie relacje z innymi, na które mają przecież połowiczny wpływ, mogą albo wykrzywić, albo uprościć efekt tego symbolicznego „kowalskiego wykuwania życia”.    

Jeśli jednak choć przez chwilę zastanowimy się nad naszym życiem uznamy, że to relacje jakie mieliśmy lub mamy z innymi ludźmi wpłynęły bądź wciąż wpływają w sposób zasadniczy na nasz los. Relacje z ludźmi kształtują nasze samopoczucie, hierarchię wartości, sposób postrzegania rzeczy, światopogląd. Każdy w życiu może wdać się w relacje, które będą go frustrowały, ciągnęły w dół, bolały, wzbudzały rozczarowanie, doprowadzały do płaczu, wściekłości, złości bądź irytacji. Są relacje obarczone ogromnym ryzykiem, bo ludzie, którzy z nami w nie wchodzą, są albo emocjonalnymi wampirami, albo chcą nas wykorzystać do swoich prywatnych egoistycznych celów, albo po prostu nikt ich nie lubi, więc eksploatują nas. Relacje toksyczne mogą zatruć każde serce nawet te anielsko piękne. Choć to może nie jest do końca adekwatna mądrość, ale warto ją przy okazji przytoczyć na dowód tego, że nie tylko ja tak uważam: „Złe towarzystwo psuje dobre obyczaje” (I List św. Pawła do Koryntian)

Z drugiej strony w kwestii relacji możemy także mieć takie, które ciągną nas w górę, powodują że szlachetniejemy, stajemy się ambitniejsi, bardziej skorzy do pomocy i generalnie rzecz biorąc reakcji o charakterze altruistyczno – empatycznych. Są ludzie, którzy powodują, że patrząc na ich życie, słuchając tego co mówią, jak się zachowują, bardziej i nam się chce. Są zachętą, mobilizują i dyscyplinują nas do pracy nad sobą. Powodują, że stawiamy sobie wyzwania, cele, więcej od siebie wymagamy. Takim kimś może być rodzic, współmałżonek, szef w pracy, kolega ze szkoły, stary przyjaciel. W literaturze znajdujemy wiele różnego rodzaju pochwał dla relacji, które pozytywnie na nas wpływają. Jedną z nich jest ta z Księgi Mądrości Syracha: „Wierny przyjaciel potężną obroną, kto go znalazł skarb znalazł”. Takie dobre relacje oparte na szczerej sympatii, zaufaniu i bezinteresowności warto pielęgnować.
Warto w nie inwestować, warto o nie zawalczyć, poświęcić im więcej czasu i uwagi.

W nadchodzące święta, kiedy będziemy mieli trochę więcej wolnego czasu – może warto poświęcić parę chwil, by przyjrzeć się stanowi relacji jakie mamy. Dokonać ich oceny, uświadomić sobie jakie są dla nas te strategiczne, a jakie te mniej ważne. Usiąść i trzeźwo oraz sprawiedliwie „zważyć” relacje. Uświadomić sobie te toksyczne, które ciągną w dół, i te, które powodują, że szlachetniejemy. Może warto dokonać także swoistej samooceny dotyczącej mojego wkładu w konkretne relacje. Jak troszczę się o relacje z najbliższymi, z członkami mojej rodziny, współpracownikami, sąsiadami, kolegami czy przyjaciółmi? Czy może to ja czasem nie jestem powodem czyjejś frustracji, czyjegoś bólu czy rozczarowania? Czy jest ktoś na kogo mój wpływ jest toksyczny, a więc frustrujący i bolesny? To bardzo ważne, aby tak spojrzeć na siebie – właśnie przez ten pryzmat ocenić swoją postawę.        
    
Mówiąc o relacjach w ten adwentowo – świąteczny czas nie możemy również zapominać o jeszcze jednej najbardziej strategicznej relacji dla życia każdego człowieka relacji z Jezusem Chrystusem. Święta nie mogą być tylko czasem wolnym, spędzonym przed telewizorem lub laptopem z pełnym świątecznych potraw brzuchem. To powinien być także czas, kiedy sięgamy po tematy głębsze, fundamentalne. Rocznica urodzin Jezusa Chrystusa niech będzie dla nas okazją aby się zastanowić właśnie nad takim tematem - naszą relacją z Synem Bożym. Czy znam Go tylko ze słyszenia i z opowiadań innych? Czy osobowy Syn Boży, który umarł za moje grzechy, zmartwychwstał i siedzi obecnie na tronie po prawicy Boga Ojca jest dla mnie kimś ważnym? (to fundamenty chrystianizmu takie same dla wszystkich chrześcijan niezależnie od denominacji) Czy kontakt z Jezusem ograniczyłem tylko do religijnych wydarzeń, w których uczestniczę jedynie fizycznie bez udziału mojego serca? Warto stanąć przed tymi i innymi pytaniami i postarać się znaleźć uczciwą na nie odpowiedź.

Relacja z Bogiem jest najważniejsza dla każdego człowieka, ponieważ to ona wpływa i stanowi o wszystkich innych relacjach jakie mamy. Dlaczego? Dlatego, że relacja z Jezusem oparta jest na Jego miłości, a Jego miłość uwalnia, uświęca, rozbraja w nas to co złe, powoduje, że ulegamy jej i to ona nas zmienia. Jeśli przyjaźnię się z Bogiem pełnym miłości do mnie, jeśli troszczę się o kontakt z Nim, jeśli z Nim rozmawiam (modlę się), jeśli Go poznaję (na przykład czytam Pismo Święte) łatwiej jest mi ułożyć sobie relacje z innymi ludźmi, nawet z tymi, którzy są do mnie wrogo nastawieni. Często jednak jeśli ignoruję Boga i Jego miłość, jestem zbyt zajęty na to, aby się z Nim spotkać, aby Mu poświęcić swój czas, cierpią moje relacje z innymi ludźmi.  

W ten świąteczny czas życzę wszystkim Czytelnikom „Nowin Krapkowickich” cudownych świąt. Życzę Wam, aby był to czas budowania, odnawiania, uzdrawiania relacji z najbliższymi, z rodziną, z przyjaciółmi, sąsiadami. Życzę Wam abyście w swoich sercach poczuli w te święta miłość Tego, który ponad 2 000 lat temu urodził się w Betlejem, ale dzisiaj jest wielkim, dobrym i sprawiedliwym Królem, który jest bardzo zainteresowany relacją właśnie z Tobą. Życzę Ci abyś odezwał się do Niego tak, jak się mówi do Przyjaciela…
 

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%