Piłka nożna • To nie było dobre spotkanie w wykonaniu gogolińskiej drużyny, która ponad godzinę zmagała się z aktualnie jedną z najsłabszych drużyn IV ligi. Dopiero bramka Sebastiana Wacława nieco uspokoiła grę. Goście nie tylko momentami ale przez dłuższe okresy prowadzili grę usiłując zdobyć zwycięską bramkę, ostatecznie ją stracili i na szczęście nie zagrozili już bramce MKS...
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz