Gmina gogolin • Mieszkańcy gminy Gogolin nie mają zbyt wielu powodów do narzekań, przynajmniej jeśli chodzi o dostępność obiektów rekreacyjno-sportowych. Gmina dysponuje imponującą, jak na polskie warunki, bazą tych obiektów i rokrocznie łoży niemałe środki na ich funkcjonowanie. Okazuje się jednak, że system w wielu miejscach działa na granicy swych możliwości. Wkrótce potrzebne będą spore inwestycje na remonty i modernizacje w tej dziedzinie.
Jerzy Kłeczek – dyrektor Zespołu Rekreacyjno-Sportowego w Gogolinie, na czerwcowej sesji (23.06) przedstawił sprawozdanie z działalności swojej jednostki w minionym roku. Znalazło się w nim nie tylko zestawienie dokonań, ale i sporo bolączek trapiących gminną bazę sportową.
Ciężko z basenem
- Pływalnia odkryta to problem nad problemy – mówił dyrektor ZR-S. - Tak ciężkiego przygotowania do sezonu jeszcze nie mieliśmy. Rozpoczęło się ono jeszcze w marcu i do ostatniej chwili byłem nastawiony na negatywną ocenę Sanepidu. Na szczęście zdążyliśmy spełnić wszystkie wymogi w terminie, choć ja osobiście jeszcze bym pewne rzeczy poprawił – stwierdził Kłeczek.
Na dłuższą metę jednak basen letni wymaga sporych nakładów finansowych i gruntownego remontu. - Konieczny jest remont kapitalny z modernizacją niecek, które są wyeksploatowane do granic możliwości. Ten system filtracji wody, jaki obecnie jest zastosowany, także już nie wytrzymuje próby czasu – referował dyrektor...
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz