Zamknij

Uwiedziona sędzina

12:57, 12.12.2013 Aktualizacja: 11:03, 02.04.2014
Skomentuj

Felieton Naczelnego •  O tym, że polski wymiar (nie)sprawiedliwości przeżywa większy kryzys niż przysłowiowa zadłużona Grecja widać gołym okiem. Mnożą się kuriozalne wyroki wygłaszane przez ludzi w togach, w imieniu biednej, odzieranej z szacunku i powagi Rzeczpospolitej, mnożą się także stowarzyszenia skupiające ofiary polskich sądów.

Ostatnio popis dała warszawska sędzina orzekając w sprawie dwóch wyrostków, którzy 17 września 2011 roku oblali czerwoną farbą dwa pomniki: Braterstwa Broni (nazywany przez warszawiaków „Czterema Śpiącymi”) oraz Wdzięczności Armii Radzieckiej. Na jednym z nich nabazgrali także napis „Czerwona zaraza”. Ten ewidentny akt wandalizmu i głupoty został jednak potraktowany przez sąd dziwacznie i skandalicznie zarazem. Rejonowy wymiar sprawiedliwości uznał bowiem, że oba pomniki dla niektórych są jedynie świadectwem zakłamanej historii Polski, dlatego ich pomazanie farbą nie jest przestępstwem. Sędzina stwierdziła, że oba pomniki tak naprawdę nie są pomnikami – a więc nie zasługują na ochronę (sic?!) i uniewinniła obu sprawców. Podobno w uzasadnieniu wyroku, do którego dotarli dziennikarze sędzina napisała między innymi: „Oba obiekty wzbudzają wiele kontrowersji i emocji. (…) Dla jednych są symbolem komunizmu, dla innych zakłamanym świadectwem w historii dziejów Polski, kiedy to armia sowiecka nie udzieliła pomocy Powstaniu Warszawskiemu. (…)

 

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%