List • Całe życie mieszkam w Krapkowicach i nie rozumiem dlaczego akurat u nas tak źle to wszytko wygląda. Moje dzieciństwo to Krapkowice i ulica Sądowa, na której mieszkałem. W szpitalu na ulicy Kozielskiej się urodziłem i tam urodził się mój syn. Zastanawiam się, dlaczego po tylu latach nie można było zagospodarować tych obiektów przy ulicy Kozielskiej czy Sądowej, które teraz się już po prostu rozlatują. Nie umiem pojąć tego. Pamiętam jak dziś, że w willi „Ella” ...
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz