Zamknij

Zapomniani skalnicy

13:39, 11.04.2017
Skomentuj
Otmęt • Obecnie prawobrzeżna część Krapkowic, a przez wieki samodzielna miejscowość, jeszcze kilkanaście lat temu słynęła z butów, wcześniej zaś była dużym ośrodkiem „łodziarzy”. Dziś już mało kto wie, że był również taki okres, kiedy wielu mieszkańców Otmętu trudniło się pracą w miejscowych kamieniołomach i piecach do wypału wapna. 
 
Przy ul. Piastowskiej, jadąc pod górkę w stronę kościoła, po prawej stronie zobaczymy kamienny mur, a w jego ciągu skromną kapliczkę św. Barbary. Datowana na początek XIX wieku, a może nawet na wiek XVIII, nie ma większej wartości zabytkowej, gdyż małą ikonę w jej wnętrzu przemalowywano i to najprawdopodobniej wiele razy, sam monument nie wyróżnia się zaś niczym szczególnym. Ale skąd św. Barbara w tym miejscu? 
 
Piece w Otmęcie
Dziś kojarzona przede wszystkim z górnikami, w tradycji katolickiej i prawosławnej jest w rzeczywistości patronką ludzi ciężkiej pracy. Nie tylko tych „czarnych” górników węglowych, ale też tych „białych” – skalników i kamieniarzy, również jednak marynarzy i flisaków. Trudno więc dziś z całą pewnością orzec o genezie powstania tej właśnie kapliczki, zwłaszcza że gdy powstawała, zarówno „łodziarzy”, jak i skalników było w Otmęcie sporo.
Zachowało się po dziś dzień w naszej okolicy kilkadziesiąt dawnych pieców wapienniczych: w Gogolinie, Górażdżach, Zakrzowie, w Krapkowicach, Rogowie Opolskim, czy na „Dziołach” przy drodze do Kamienia Śląskiego. W Otmęcie nie ma nawet śladu po takim piecu, ale zespół kilku pieców pracował i w tej miejscowości co najmniej do pierwszych lat XX wieku. Ostatni z nich został zburzony około 1934 roku. Pozostały za to rozległe kamieniołomy, choć to tylko część dawnych wyrobisk.  
 
Kolejowy impuls
Otmęcki zamek (dziś w ruinie) i kościół położone są na szczycie wzgórza, którego rdzeń stanowi wapienna skała, podobnie jak to jest w lewobrzeżnych Krapkowicach. Nie ma źródeł wskazujących na większą eksploatację otmęckich złóż kamienia wapiennego wcześniej, niż w połowie XIX wieku. Prawdopodobnie niewielkie kamieniołomy przy ul. Księdza Duszy służyły wyłącznie do pozyskania budulca na zamek i kościół. Jeszcze mapy z 1825 roku wskazują tu tylko dwa małe wyrobiska przy dzisiejszej ul. Ks. Duszy. Podobnie w sąsiednich miejscowościach istniało wtedy tylko małe wydobycie i wypał wapna na lokalne potrzeby. Dopiero uruchomienie linii kolejowej z Wrocławia do Mysłowic w 1846 roku dało impuls do rozwoju przemysłu wapienniczego w naszych okolicach. Oczywiście na budowie kolei najbardziej skorzystały miejscowości przy niej położone: Gogolin i Górażdże, gdzie w kilkanaście lat wyrosło ponad 60 pieców wapienniczych.
 
Błogosławieństwo Adly
W 1869 roku podupadły majątek szlachecki w Otmęcie, w którego skład wchodziła też Malnia i Odrowąż, zakupił hrabia Erdmann von Pückler z Szydłowca...
 
 
 

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%