Gdy znajdziesz pisklę...

Wiosenne ptasie lęgi • - Jakiś czas temu podczas niedzielnego spaceru przechodziłam drogą przy „Biedronce” w Krapkowicach, gdy nagle zauważyłam, że coś pełza po chodniku. Było to za duże na gąsienicę i za małe na jakiegoś polnego gryzonia. Przystanęłam więc i przykucnęłam, żeby przyjrzeć się lepiej. Z bliska zauważyłam, że w środku miasta, po często uczęszczanym chodniku przy głównej ulicy porusza się ptasie nierozwinięte pisklę! Chciałam w jakiś sposób pomóc stworzeniu, ale zupełnie nie wiedziałam jak powinnam się zachować. Może w waszym dziale ekologii umieścilibyście parę wskazówek, żeby osoby, które znajdą się kiedyś w podobnej sytuacji, wiedziały jak się zachować? – napisała nam nasza Czytelniczka, podsyłając zdjęcie pisklęcia, o którym mowa wyżej. Jesteśmy po to, żeby pomagać, więc niezwłocznie zajęliśmy się tą sprawą.

Jedną z decydujących kwestii w takiej sytuacji jest etap rozwoju pisklęcia. Jeżeli młode jest opierzone i ma otwarte oczy wówczas są duże szanse na jego przeżycie. Takie pisklę wymaga jedynie regularnego dokarmiania i bezpiecznego miejsca do rozwoju. Takie optymalne miejsce musi cechować się odpowiednią temperaturą oraz wilgotnością. Gdy pisklę drży, to oznaka, że jest mu zimno, jeśli ma otwarty dziób i rozłożone skrzydła, jest to efekt zbyt wysokiej temperatury. Jeśli pisklę jest samo, będzie się szybko wychładzać, natomiast rodzeństwo będzie się dogrzewało własnymi ciałami...