Część piąta • Niemieckie uderzenie 21 maja 1921 roku na Górę św. Anny, mimo sporego sukcesu, nie osiągnęło zamierzonych efektów w postaci otoczenia i zniszczenia trzonu sił powstańczych oraz utorowania drogi do górnośląskiego okręgu przemysłowego. Walki w tym rejonie miały trwać jeszcze długo, zbierając krwawe żniwo po obu stronach.
Podczas gdy ciężar uderzenia głównych sił niemieckich został skierowany z Otmętu i Gogolina na Górę Św. Anny, grupa bojowa dowodzona przez hrabiego Hyazintha von Strachwitz wyruszyła z górażdżańskich lasów na Kamień Śląski i Kamionek. Miejscowości te, silnie obsadzone przez powstańcze pododdziały grupy „Bogdan”, przez wiele godzin skutecznie opierały się atakom. Jednak około południa oddziały Freikorpsu Oberland, które dokonały wyłomu w pozycjach powstańczych pod Zakrzowem i Dąbrówką, zaszły „Bogdana” od skrzydła, zajmując Siedlec, Poznowice i Kalinowice. Wkrótce powstańcy, obawiając się otoczenia, musieli wycofać się z Kamionka, a następnie z Kamienia Śląskiego, tak że linia frontu oparła się o Otmice...
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz